Choroba Osgooda-Schlattera czyli jałowa martwica guzowatości kości piszczelowej występuje przeważnie w wieku 10-15 lat. Prawdopodobną przyczyną choroby są zmiany przeciążeniowe przyczepu więzadła rzepki.
Choroba Osgooda-Schlattera – przyczyny
Schorzenie rozwija się głównie u chłopców w wieku 10 – 15 lat, u których nie został zakończony wzrost kośćca. Może przebiegać jedno lub dwustronnie. Najbardziej prawdopodobną przyczyną jałowej martwicy guzowatości piszczeli są zmiany przeciążeniowe powstające w wyniku sumowania się mikrourazów przyczepu więzadła rzepki. Choroba trwa zazwyczaj od kilku miesięcy do 2 – 3 lat.
Choroba Osgooda-Schlattera – objawy
Najczęstszymi objawami choroby Osgooda-Schlattera są:
- pogrubienie przyczepu,
- ocieplenie kolana,
- obrzęk i ból występujący po aktywności fizycznej angażującej mięśnie czworogłowe
Jeżeli dodatkowo występuje zapalenie kaletki podrzepkowej objawy zazwyczaj się nasilają. Choroba przeważnie ma przebieg łagodny, lecz mogą wystąpić okresy zaostrzeń.
Choroba Osgooda-Schlattera – leczenie
Leczenie ma charakter objawowy. Zazwyczaj zaleca się ograniczenie aktywności ruchowej powodującej drażnienie okolicy przyczepu. W okresie zaostrzeń objawów najlepsze efekty dają zimne okłady. W czasie zmniejszenia symptomów można stosować zabiegi powodujące przekrwienie danej okolicy i łagodzące ból tj.:
- Pole magnetyczne niskiej częstotliwości
- Laseroterapię
- Promieniowanie IR
- Światło spolaryzowane
- Elektroterapię (prądy interferencyjne, diadynamiczne, TENS, jonoforeza)
- Ciepłolecznictwo
- Krioterapię miejscową
- Hydroterapię
Charakterystykę pozostałych jednostek chorobowych znajdziesz w artykułach:
1 komentarzy
Mój syn dwa lata temu też miał martwicę jałową, ale pięty. Miał wtedy zwolnienie z wf przez pół roku, zakaz ćwiczeń poza szkołą także, no i jeszcze chodził na Słomczyńskiego 12 na zabiegi lasery, krioterapię i jeszcze jakiś z lekiem. Teraz bez problemu biega, skacze i nic nie boli, nic się nie dzieje, więc warto się trochę przemęczyć i nie ćwiczyć przez jakiś czas i też te zabiegi są ważne, my chodziliśmy tam i byliśmy zadowoleni, syn też mógł się sam zapisać przez stronę rehabilitacje.org, więc bardzo wygodnie. Najważniejsze, że udało się w 100% wyleczyć tę chorobę, dziecko może normalnie funkcjonować.
Komentowanie wyłączone